Dawno , dawno temu i wcześniej trochę też, nasi dziadkowie i pradziadowie, aby zakonserwować wędlinę i nadać jej odpowiednią kruchość i kolor, dodawali do soli saletrę. A cóż to takiego saletra? A saletra to Azotyn Potasu. Środek konserwujący który trzeba stosować z dużą ostrożnością i w niewielkich ilościach. Jest on jednak uznany przez wszystkich za środek wręcz tradycyjny i ogólnodostępny jako saletra spożywcza w większości sklepów. Mało kto wie że mamy odpowiednik saletry (azotynu potasu) dużo bardziej bezpieczny i mniej inwazyjny wręcz powiedział bym zdrowszy. Jest nim środek w postaci Peklosoli z obecnym w niej E250. Ogólnie przyjęło się że całkowicie bezpieczna jest żywność bez jakiegokolwiek dodatku typu „E”. Jest w tym bardzo dużo racji i jest to stwierdzenie któremu nie da się odmówić rozsądku i logiki. Są jednak wśród substancji oznaczonych symbolem „E” też i takie które wcale nie koniecznie są szkodliwe i wcale nie koniecznie są nie zdrowe. E 250 to nic innego jak azotyn sodu. Bee... także brzmi strasznie . Co to ta Peklosól i Azotyn Sodu Peklosól to mieszanka zwykłej soli (NaCl chlorek potasu) i azotynu sodu. Dodaje się tego czegoś do wędliny aby, po pierwsze – zatrzymać rozwój niebezpiecznych dla zdrowia bakterii i móc dłużej bezpiecznie przechowywać wędlinę, po drugie - dla uzyskania lepszej kruchości, koloru a co za tym idzie i smaku.No dobrze a czy to nie szkodzi ? Nie lepiej dodać więcej soli? To taki naturalny konserwant . Kochani nawet zwykła sól w nadmiarze potrafi być śmiertelny. Azotyn sodu w ilościach zawartych w wędlinie lub konserwach jest całkowicie bezpieczny a jego ilość regulują bardzo rygorystyczne przepisy. Jedynym ograniczeniem jest zakaz podawania tego środka niemowlętom i małym dzieciom . Tyle że małe dzieci i niemowlęta nie jedzą wędliny ani konserw :-). Aby przekroczyć dawkę Azotynu Sodu, musielibyśmy zjeść produkt tak słony że aż niejadalny (proporcje soli i azotynu są tak dobrane aby nadmiar był niesmaczny). Dlatego można powiedzieć z całą odpowiedzialnością że Peklosól to bezpieczny konserwant.
No dobrze – powiecie – ale to jest chemia ! A co jest w soli morskiej jako jej naturalny składnik ? Azotyn Sodu! Jako tak zwany „Michałek” dorzucę wam krótki fakt z historii. W starożytnym Rzymie i Mezopotamii do peklowania i konserwacji mięsa, oprócz soli morskiej, dodawano popiołu z pewnego gatunku alg morskich i wodorostów. Było to naturalne źródło azotynu sodu i azotynu potasu. I co dalej myślisz że wszystkie „E” są Bleee...? Wstaw swój komentarz lub zadaj pytanie a odpowiem w miarę możliwości.
Ciasteczka (pliki cookies), których używamy na stronie pomagają nam dostosować serwis do indywidualnych potrzeb użytkownika.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Więcej informacji o Polityce Cookies