Jak już wcześniej pisałem „Kiełbasa Polska” to nasze Dobro Narodowe i należy je chronić. No dobrze – ktoś powie, ale jak chronić coś co jest kiełbasą ? Na całe szczęście są już mechanizmy, procedury i regulacje prawne pozwalające na ochronę i pielęgnowanie tego co dobre i wartościowe w wędlinach polskich. Główną jednostką czuwającą nad jakością i prawidłowością produkcji wędlin określanych jako tradycyjne, jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Aby móc zarejestrować nazwę z członem „tradycyjna” należy skierować do MRiRW wniosek o wpisanie na listę i przejść przez procedurę sprawdzającą stan faktyczny. Wszystkie wędliny wpisane na tą elitarna listę muszą spełniać określone warunki a ich historia wytwarzania musi być poparta niepodważalnymi dowodami na 50 lat do tyłu. Dodatkowo metoda wytwarzania w dniu dzisiejszym nie może odbiegać od przedstawionych we wniosku. A więc kupując taką wędlinę możemy być pewni że kupujemy coś co jest naprawdę tradycyjne a nie tradycyjne tylko z nazwy. Co jeszcze może wskazać nam produkty naprawdę dobrej jakości ? Oczywiście stale i niezmiennie skład oraz nasza wiedza o tym co tam jest napisane. A więc warto studiować etykietę pod kontem składu. Wszelkiego rodzaju E … oprócz peklosoli tzw. E250 mogą wzbudzić nasze obawy i warto sprawdzić co jest czym. Następną sprawą jest sposób obróbki czyli wędzenia. Wędzenie tradycyjne odbywa się w komorach tradycyjnych opalanych pełnymi szczapami drewna liściastego i ma istotny i nie bagatelny wpływ na smak. Wyroby pseudo tradycyjne bardzo często są po prostu wędzone płynem który jest tylko ekstraktem dymu wędzarniczego i niestety nie jest w stanie zastąpić prawdziwego wędzenia choć smak i zapach jest łudząco podobny.
Ciasteczka (pliki cookies), których używamy na stronie pomagają nam dostosować serwis do indywidualnych potrzeb użytkownika.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Więcej informacji o Polityce Cookies